Janusz to tradycyjne polskie imię pochodzące od Jana. Kiedyś mały Jan nie był Jasiem, a Januszem i nawet dziś regionalnie używa się takiego zdrobnienia. W ostatnich latach imię to straciło co prawda na popularności, ale nie zmienia to faktu, że w 2021 roku w kraju nad Wisłą nosiło je aż 192.340 mężczyzn. Bezpiecznie można założyć, że kilku z nich pobrało Diablo Immortal i zamierzało nazwać postać swoim imieniem. A tu zonk!
Tak naprawdę to nie Janusz jest problemem, tylko cenzura.
Blizzard dokłada wszelkich starań, aby użytkownicy nie nazywali swoich postaci w sposób wulgarny lub obraźliwy, dlatego wpisanie w polu imienia powszechnie znanego przekleństwa skutkuje błędem i koniecznością wybrania innego pseudonimu.
Janusz nie jest w żadnym wypadku przekleństwem ani wulgaryzmem, jednak zawiera w sobie litery a, n, u oraz s, które system uznaje za próbę przemycenia niebrzmiącego zbyt ładnie w języku angielskim słowa anus. Podobny los spotka też osoby próbujące nazwać swoją postać angielską wersją imienia greckiego boga Urana – Uranus.
Blizzard pozostaje konsekwentny w swojej niekonsekwencji –
Diablo Immortal nie jest pierwszą (ani pewnie też ostatnią) grą tej firmy, która uderza w Janusza przez brak podziału słownika wyrazów niedozwolonych na regiony. Wcześniej na podobne trudności narzekali m.in. gracze
World of Warcraft czy
Diablo 3. Co ciekawe, o ile Janusz uznawany jest za formę anusa, tak podobne zlepki wyrazowe zawierające polskie przekleństwa nie są już przez system wyłapywane. Nie będziemy tu przytaczać konkretnych przykładów, ale o ile sam najpopularniejszy polski przecinek nie przejdzie, tak wstawiony w inne słowo jak najbardziej może stać się imieniem, przed którym drżeć będą mieszkańcy Sanktuarium.
Źródło:
"destroytheardor" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-06-06 21:00:22
|
|